Krótko o 17 kolecje
Pławanice – Brat 0:1
Vitrum – Ogniwo 0:2
Kłos – Hetman 1:1
Ruch – Granica 1:4
Tatran – Start II 1:1
Agros – Sawena 3:2
Frassati – Unia 5:3
Miało być emocjonująco i było. Chociaż w spotkaniu padła tylko jedna bramka, to adrenalina obydwu zespołom towarzyszyła do samego końca. W doliczonym czasie jakże ważne 3 pkt dla drużyny gości strzałem z rzutu karnego zapewnił Arnold Kister. Karny ewidentny o czym wspominają nawet sami gospodarze. Na górze tabeli robi się naprawdę ciekawie.
Vitrum – Ogniwo 0:2
Wyraźnie drużyna z Wierzbicy, lepiej w rundzie rewanżowej, punktuje na wyjazdach. W 2 spotkaniach u siebie – 2 porażki, w 2 spotkaniach w roli gości – 2 zwycięstwa. Ogniwo po tym meczu wraca na fotel lidera, chociaż spotkanie w Woli Uhruskiej mogło potoczyć się inaczej, bo były ku temu okazje.
Kłos – Hetman 1:1
W spotkaniu dwóch wyrównanych drużyn padł wyrównany wynik. Remis na boisku i remis w tabeli, obie ekipy zgromadziły do tej pory po 27 pkt.
Ruch – Granica 1:4
Trzecia porażka z rzędu podopiecznych Krzysztofa Rysaka. Samo rozstrzygnięcie bez większej niespodzianki, natomiast jego rozmiary już tak. Zespół gości podobnie jak nasza drużyna może się pochwalić dodatnim bilansem w tym roku: 4 spotkania - 2 zwycięstwa, 2 remisy.
Tatran – Start II 1:1
Ekipa z Kraśniczyna „polubiła” dzielić się punktami remisując w stosunku 1:1. W 4 ostatnich spotkaniach Tatran trzykrotnie zremisował 1:1. Z ciekawości spoglądamy więc na wynik pierwszego spotkania rozegranego w Krasnymstawie … również 1:1.
Agros – Sawena 3:2
W spotkaniu dwóch drużyn będących w najgorszej formie cenne zwycięstwo gospodarzy. Drużyna z Suchawy wciąż na ostatnim miejscu w ligowej tabeli, jednak nawiązany został kontakt punktowy z przedostatnią drużyną.
Frassati – Unia 5:3
Na koniec kilka słów o spotkaniu naszej drużyny. Aż 5 zawodników z wieku juniorskiego wybiegło w podstawowej jedenastce naszego zespołu. Cała linia pomocy składała się z piłkarzy urodzonych w 1992 roku i później. Na szczególną uwagę zasługuję debiut w kadrze seniorskiej Patryka Kasperka. Dodajmy, że ten 16-latek jeszcze w ubiegłym sezonie, grając w trampkarzach jeździł razem na mecze z zespołem młodzików. Strzelecką niemoc przełamał Andrzej Stacharski zdobywając dwie ładne bramki po rzutach wolnych oraz dorzucając jedno trafienie po składnej akcji z Pawłem Szadurą.